Luka o pierwszym meczu z Mavericks: „Cieszę się, że już po wszystkim”

LOS ANGELES -- Po tym, jak Luka Dončič poprowadził Lakersów do zwycięstwa 107-99 nad swoim byłym zespołem we wtorek - stając się zaledwie trzecim graczem, który zanotował triple-double przeciwko każdej drużynie NBA - ton gwiazdy futbolu podczas pomeczowej konferencji prasowej nie był triumfalny.
Nie, Dončič brzmiał raczej jakby poczuł ulgę.
„To było po prostu mnóstwo emocji i mało snu” – powiedział o meczu, który miał się odbyć zaledwie 3½ tygodnia po tym, jak został przeniesiony z Dallas Mavericks do LA. „Nawet nie potrafię tego wyjaśnić. To był inny mecz. ... Czasami nie wiem, co robiłem.
„I szczerze mówiąc, cieszę się, że to już koniec”.
Doncic, który zdobył 19 punktów, miał 15 zbiórek i 12 asyst, dołączając do kolegi z drużyny LeBrona Jamesa i obrońcy Denver Nuggets Russella Westbrooka jako jedyni gracze, którzy uzyskali triple-double przeciwko wszystkim 30 drużynom, nie zdominował Dallas. Trafił 6 z 17 rzutów z pola (1 z 7 za 3), a to James zdobył 16 z 27 punktów, trafiając 7 z 9 rzutów w czwartej kwarcie, co przypieczętowało zwycięstwo.
Ale Doncicowi udało się przetrwać noc, która narastała odkąd Dallas go wymieniło, co stanowiło przeszkodę emocjonalną, ponieważ musiał poradzić sobie nie tylko z byłymi kolegami z drużyny, z którymi utrzymuje przyjacielskie relacje, ale także z szefostwem Mavs: dyrektorem generalnym Nico Harrisonem i trenerem Jasonem Kiddem.
„To zdecydowanie mi pomoże” – powiedział Doncic, odkładając grę za siebie. „To zdecydowanie pomoże na dłuższą metę”.
Podczas rozgrzewki przed meczem Harrison stał na linii bocznej w środku boiska, chociaż Dončič powiedział, że go nie zauważył.
Z pewnością widział ławkę rezerwowych Mavs, kierując kilka okrzyków i spojrzeń w górę po zagraniach dla swojego nowego zespołu.
„Oczywiście, że jest wiele emocji, które się pojawiają, gdy tak wiele dajesz franczyzie i poświęcasz się dla niej, i masz ten rodzaj miłości i szacunku dla franczyzy – przez wszystkie podróże” – powiedział James o Doncicu. „Dotarli do finałów, wszystko to. Z 18-, 19-letniego dzieciaka stał się teraz 25-letnim mężczyzną z rodziną. ... A gdy odchodzisz lub oni odchodzą, jest to bardzo emocjonalne, oczywiście. To bardzo obciążające.
„Prawdopodobnie wiele rzeczy działo się w jego głowie, które prawdopodobnie nie dotyczyły nawet samej gry. I mimo to uważam, że poradził sobie z tym znakomicie”.
Obrońca Mavs Kyrie Irving , który zdobył najwięcej punktów z 35 punktami, powiedział, że to starcie było „cholernie niezręczne” po tym, jak zmierzył się z tym samym graczem, z którym w zeszłym sezonie doprowadził drużynę Dallas do finałów.
„Ale” – dodał Irving – „jednocześnie było fajnie. Mieliśmy okazję poczuć się, jakbyśmy znów ćwiczyli, atakując się nawzajem. To był dobry punkt odniesienia. A potem samo oglądanie, jak tłum dopinguje go i po prostu go rozkręca. ... To była fajna rywalizacja”.
Doncic nazwał Irvinga swoim „ hermano ” i stwierdził, że ich relacja „wykracza daleko poza koszykówkę”.
Drużyny zagrają ponownie w Dallas 9 kwietnia. Powrót do dawnego domu przyniesie Doncicowi różne wyzwania, emocjonalne i inne. Mavs mają nadzieję, że Anthony Davis , wysłany z LA do Dallas w ramach transakcji, do tego czasu wyzdrowieje po naciągnięciu lewego przywodziciela, którego doznał po wymianie i będzie mógł grać.
Trener Lakersów JJ Redick powiedział, że nie ma sensu unikać okoliczności, jakie przedstawia harmonogram. Jakkolwiek dziwny był wtorek dla Doncicia, gracze Lakersów musieli poradzić sobie ze sprzecznymi emocjami związanymi z powrotem Davisa do budynku i otrzymaniem owacji na stojąco w pierwszej kwarcie, gdy LA wyświetliło mu film z hołdem, a następnie starało się odprawić go z porażką. To samo dotyczyło konieczności dopasowania się do Maxa Christie , również będącego częścią wymiany. Zdobył 10 punktów i zaliczył sześć asyst dla Dallas i grał z takim samym zaangażowaniem i sprawnością fizyczną, jakie kiedyś prezentował Lakers.
„Trzeba to po prostu zaakceptować” – powiedział Redick. „To po prostu trochę dziwne. To po prostu takie naturalne. ... To zdrowe, po prostu to zaakceptować i zaakceptować. A potem grasz w tę grę i nigdy więcej nie musisz tego robić”.
Albo przynajmniej następnym razem, gdy Dončič i Lakers będą musieli zagrać z Dallas, będą mieli więcej czasu na ustalenie nowej normalności.
„Chodzi mi o to, że zamknięcie sprawy zajmie trochę czasu, myślę” – powiedział Doncic. „To nie jest idealne. Ale, jak powiedziałem, cieszę się, że ten mecz się skończył. Było wiele emocji. Ale idziemy małymi kroczkami i każdy dzień jest lepszy”.
Do przygotowania niniejszego reportażu przyczynił się Tim MacMahon z ESPN.
espn